wtorek, 22 maja 2012

OLIGARCHIA PSYCHOPATÓW PONEROLOGIA

http://marian-wasilewski.pl/nieznany-swiat/ponerologia/
Mieszkając w USA miałem szczęście poznać Andrzeja Łobaczewskiego, który jako psycholog-klinicysta ukuł zaczerpnięty z greki termin: PONEROLOGIA. Zawarł w nim wyniki swoich wieloletnich badań, stanowiących swego rodzaju uzupełnienie etyki, ale w ujęciu niejako psychiatrycznym. Niestety, nie zawsze miał możliwość przebicia się ze swoją wiedzą i większość jego prac, o ile wiem, nie była opublikowana. Bliższy kontakt z Andrzejem Łobaczewskim skłonił mnie do zapoznania się także z innymi materiałami o podobnej problematyce, przemyconymi z byłego Związku Sowieckiego i z Węgier. Ponieważ w tamtym czasie (był to rok 1984) udzieliłem kilku wywiadów związanych z wydaniem mojej książki “Psychiczne źródła komunizmu”, postanowiłem jeden z nich poświęcić temu właśnie tematowi. Zawarte w nim wypowiedzi zostały sformułowane wspólnie z Andrzejem Łobaczewskim, który wtedy nie ujawniał swego autorstwa. Mimo, ze było to dość dawno, przypuszczam, że problem nie jest dostatecznie spopularyzowany.

http://motyl.wordpress.com/2007/08/11/ponerologia-polityczna/
Gdzieś w późnych latach pięćdziesiątych spotkali się naukowcy minionego już pokolenia z Polski Węgier i innych krajów „demokracji ludowych” dla dyskutowania typowych zagadnień psychiatrycznych. Po oficjalnych prelekcjach i dyskusjach, spotkali się przedwojenni znajomi i wywiązała się przyciszona wymiana zdań na temat patologii tego systemu, jaki ogarnął nasze kraje, a niestety po czas dzisiejszy „komunizmem” zwanego. Okazało się, że spostrzeżenia psychiatrów i psychologów z różnych krajów były nie tylko zbieżne, ale także wskazywały na istotne właściwości zjawiska. Te właściwości były jednak naukowo uchwytne tylko dla nich, ale nie dla humanistów i osób politycznie aktywnych. Tego rodzaju był dzieła początek. Mnie tam nie było. http://ponerologia.blogspot.com/

http://opinie.pl/...
Ponerologia Polityczna, termin zaproponowany przez psychologa Andrzeja M. Łobaczewskiego, jest nauką o naturze zła dla celów politycznych . Zachodzi to wtedy, gdy społecznie zaakceptowani psychopaci osiągają polityczny wpływ.

Jedyną różnicą pomiędzy zwykłym psychopatą (agresywnym, impulsywnym łobuzem bez żadnego sumienia) i społecznie zaakceptowanym psychopatą jest status społeczny, intelekt, ambicja i znajdywanie się we właściwym czasie na właściwym miejscu.

Zasadniczo, dobrze prosperujące (towarzysko zaakceptowane) jednostki psychopatyczne przesuwają się do wpływowych pozycji (w polityce, biznesie, wojsku, etc.) i łączą się z innymi z podobnego rodzaju celem uformowania spójnych wewnętrznych struktur, które mają zdolność przejęcia całych ruchów.

Często awansują bardzo wysoko przez przebiegłość, oszukiwanie i bezwzględność. Psychopatyczni przywódcy przekręcają swoją wersją prawdy (zwłaszcza kiedy panują nad mediami) fałszując rzeczywistość. Chętni do sprawienia innym przyjemności ludzie przejawiają tendencję do bycia ślepo lojalnymi wobec ich przywódców i ciągną z tłumem. Prowadzi to do nastawienia "mój kraj, nieważne czy dobrze czy źle", kiedy to przyzwoici ludzie popełniają zło wywodzące się od swoich psychopatycznych mistrzów.

Hitler i naziści byli klasycznym przykładem Ponerologii Politycznej. Wprowadzili oni naukową metodologię (psychologiczna propaganda) w Niemczech by zebrać ludność do hipnotycznej gorączki nienawiści. Francja i Anglia popatrzyły w przerażeniu gdy naziści maszerowali przez Europę; wahając się zbyt długo, a następnie idąc na ustępstwa z Niemcami. Dalsze ugody z Hitlerem (psychopatą) były nic nie wartymi, kosztując miliony żyć.

Stalin (psychopata) zabił miliony, Saddam Hussein (psychopata) zabił sto tysięcy, etc. To oczywiste, że negocjowanie z psychopatą legalizuje go i umacnia jego panowanie nad swoimi ludźmi. Łagodność nie działa gdy mamy do czynienia z osobą bez sumienia. Cała energia zużyta przez naiwnych pokojowych protestantów jest na próżno. Możesz kochać swojego wroga jak tylko chcesz, ale jeśli jednak twój wróg jest niezdolny do miłości to cię zniszczy . "Uspokajacz to ten kto karmi krokodyla mając nadzieję, że ten zje go ostatnim." Winston Churchill

Nasz świat jest miejscem okrutnym, pełnym agresji. Nauka wykazała, że pochodzenie zła jest uwarunkowane genetyczne. Niewielki procent ludzi rodzi się bez sumienia (psychopatyczni) i ma skłonność do popełnienia złych aktów na innych. To pojęcie jest trudne do akceptowania. Zwykli ludzie wolą wierzyć, że każdy na na tej planecie będzie działać tak jak działają oni. Ale zwykli ludzie muszą walczyć z czystym złem gdzieś na tej planecie codziennie. Samo nie odejdzie. Źli ludzie mieszkają wśród nas. Lubią zadawać ból reszcie świata i są niezdolni do zmiany.

Brak komentarzy: